„Franciszka” Anny Piwkowskiej. Znana poetka i autorka pisarskich biografii, lecz także nauczycielka polskiego w jednym ze stołecznych gimnazjów, postanowiła napisać powieść dla panienek, przepraszam, dla współczesnych nastolatek. Zamieszała w kotle swojego doświadczenia belferskiego połączonego z odrobiną prywatnych wspomnień oraz rozmów z uczniami; doprawiła sporą dawką najpiękniejszej poezji kobiecej i stworzyła potrawę pełną uroku i klasy, którą pochłania się jednym kęsem.
Z markerowo żółtych okładek książki wychodzi do nas Franciszka, czarnowłosa trzynastolatka, która nie cierpi książek o magii, ma jednego wiernego przyjaciela i kocha poezję. Poznajemy Franciszkę w chwili, która stanie się dla niej początkiem nowego życia: jest noc, mamę zabrało pogotowie, Franciszka siedzi samotna i zgnębiona w pustym mieszkaniu i wtedy właśnie zstępuje na nią duch poezji. Franciszka pisze swój pierwszy wiersz i odkrywa magię drzemiącą w poezji. Tej samej nocy spotykamy również babkę Franciszki, babkę nieznaną, niechcianą – po prostu Babsko.
Autorka snuje przed nami losy tych trzech kobiet: babki, matki i Franciszki, losy trudne i pokręcone, cierpienie i głód miłości, zagubienie w świecie. Kiedy się to zaczęło, trudno powiedzieć. Kto pierwszy odrzucił ład moralny, kto pierwszy dokonał śmiertelnie złego wyboru; kto podjął tę decyzję, która położyła się cieniem na życiu Ewy, Nataszy i Franciszki – tego autorka nie mówi. Pokazuje natomiast owoce, jakie niesie ze sobą rozbicie rodziny, brak rodziny, brak ojca; owoce gorzkie i kwaśne, od których cierpną zęby.
Piwkowska prowadzi nas przez trudny czas przemiany człowieka z dziecka w osobę, w podmiot liryczny poematu własnego życia. Franciszka pozbawiona oparcia domu rodzinnego – dzięki dobrej wróżce autorce – znajduje oparcie w ludziach obcych, a także w poezji, a właściwie w poetkach. Franciszka wygrywa, odnajdując swoją tożsamość, swoje powołanie, a wreszcie swoją babkę.
Warto poszukać „Franciszki”; warto ją przeczytać i dać do przeczytania swoim córkom.
Chciałabym, aby moje dzieci jako panią od polskiego miały właśnie Annę Piwkowską.
Anna Piwkowska „Franciszka”, wydawnictwo Małe Zeszyty 2014 (Fundacja Zeszytów Literackich)
Ilustrowała Emilka Bojańczyk